Projekt pn. „Życie to sztuka filmowa – moje emocje” finansowany z Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWE FIO na lata 2021-2030.
Grupa dziennikarska podczas II Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Podwórkowej nie próżnowała. Przeprowadziła rozmowy nie tylko z organizatorami, gośćmi i jurorami imprezy, ale również z najważniejszymi osobami, czyli uczestnikami, którzy przybyli do Częstochowy z różnych zakątków Polski.
Co z tych rozmów wynikło? Oddały one ogrom zaangażowania, pasji i trudu, które blisko 30 grup włożyło w to, żeby 16 listopada wystąpić na scenie Hali Sportowej Częstochowa. Zapamiętanie tekstu, nauka śpiewu i choreografii nie są łatwe. Jednym zajęło to tydzień, innym kilka miesięcy.
Nie wszystko przychodzi od razu. Potrzebne są próby, wsparcie, motywacja. Uczestnicy powtarzali, że najważniejsze co można usłyszeć to: dasz radę, potrafisz, uda się, wierzę w Ciebie. Stąd tak ważne jest wsparcie, którego udzielali opiekunowie grup.
Co jeszcze jest potrzebne? Odwaga. „Mam tremę, stresuję się, tyle osób będzie mnie oglądać” – jak przełamać takie myślenie? Zaprezentowanie się przed wszystkimi to naprawdę wyzwanie. „A jak mnie ktoś wyśmieje?” – takich obaw nie brakuje.
Osoby z niepełnosprawnościami na co dzień mierzą się z ocenianiem, piętnowaniem, poczuciem inności. Na szczęście takie podziały nie mają miejsca podczas organizowanego przez PSONI II Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Podwórkowej. Tutaj panuje przyjazna atmosfera. Nie ma presji, zaciętej walki o punkty, dogryzania sobie, przykrych uwag. Tu brawa zawsze są szczere i od serca. Każdy czuje się równy, tak samo ważny. Mówiąc o emocjach, poczucie integracji i bycia częścią wspólnoty jest dla wszystkich niezwykle ważne.
– Tutaj czuję się dobrze – powtarzali uczestnicy. – Nie boję wystąpić, nawet jeśli mam tremę.
– Mam dobre przeczucia, musi się udać – mówiono dziennikarzom.
– Atmosfera jest fajna. Ludzie mili. Za rok też wystąpię – powtarzano.
– Czuję, że scena to mój żywioł. Brawa były super – cieszono się po występie.
Na pytanie czy takie imprezy jak festiwal są potrzebne, odpowiedzi były jednogłośne: tak, bardzo, koniecznie. Nie było chyba osoby, która nie czeka z utęsknieniem na kolejną edycję.